„Schronisko - azyl dla bezdomnych zwierząt. Miejsce, gdzie nieważna jest metryka, ani wygląd. To miejsce, w którym każdy niechciany zwierzak znajdzie ciepły kąt i pełną miskę.” 15 listopada uczestnicy Szkolnego Klubu Wolontariuszy z Grodkowic udali się z wizytą do Schroniska dla Zwierząt w Krakowie. Był to wyjazd powiązany ze zbiórką koców, pościeli i kołder, która miała miejsce w październiku w naszej szkole. Ta wizyta to znakomity przykład na to, że już od najmłodszych lat warto uczyć miłości i szacunku nie tylko do ludzi, ale także do zwierząt, zaszczepić w dzieciach jak najwięcej pozytywnych wartości, uwrażliwić na nieszczęścia i wpoić chęć niesienia pomocy potrzebującym, uczyć przyjaznego stosunku do wszystkich zwierząt: tych, które są w naszych domach i tych, dla których domem jest niestety schronisko. Szkolną delegację powitała pracownica schroniska, która odebrała od nas przywiezione "dary", a następnie oprowadziła i opowiedziała m.in. o funkcjonowaniu schroniska, jak wygląda proces przyjmowania zwierząt do azylu i jakie są procedury adopcji. Dowiedzieliśmy się także jak należy witać się ze zwierzętami, jakie są ich zwyczaje. Najważniejszym przesłaniem było to, że zwierzęta to nie są zabawki, z których można zrezygnować, kiedy minie czas pierwszej fascynacji. Dzieci zrozumiały, że posiadanie psa czy kota to nie tylko przyjemność, ale także obowiązek wobec niewątpliwie słabszej istoty. Mieliśmy okazję zobaczyć w jakich warunkach mieszkają zwierzęta, pobawić się z kocią gromadą i pogłaskać jednego z psich weteranów - Bazyla. Na pożegnanie wszyscy otrzymali pamiątkowe dyplomy. Następnie udaliśmy się do Parku Lotników w Krakowie, gdzie podczas spaceru mieliśmy okazję podziwiać zwierzęta zamieszkujące w parku, m.in wiewiórki i dzięcioła zielonego. Po spacerze przeszliśmy do Muzeum
Lotnictwa Polskiego, gdzie pod okiem przewodnika mogliśmy dowiedzieć się nie tylko o pierwszych próbach lotu człowieka, ale także o całej historii lotnictwa. Podziwialiśmy maszyny, konstruowane na przestrzeni wielu lat, obserwując jak zmieniała się technika.
Katarzyna Mazur
