RSS

Aktualności

  • Tuesday, 26 May 2015r. Oświata

    Pielgrzymkowy dziennik pisany przez uczestników

    W maju odbyła się pielgrzymka dzieci i młodzieży z ZSO Szarów. Brali w niej udział członkowie scholi Effata, Apostolstwa Młodzieży i służby liturgicznej przy kościele pod wezwaniem Św. Stanisława B.i M. w Szarowie. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wsparli w tym przedsięwzięciu: ksiądz kanonik  Adam Kozłowski, ksiądz Tomasz Plewa, Urząd Gminy Kłaj, Stowarzyszenie "Jasmina", ludzie dobrej woli oraz biuro turystyczne "AndaTur" Barbary Krzemień.

    Spotkaliśmy się przy naszym parafialnym kościele o 7.00 rano, aby uczestniczyć we mszy świętej. Potem wzięliśmy nasze bagaże, uściskaliśmy rodziców i wyruszyliśmy w podróż. W autobusie poznaliśmy wspaniałą panią Basię i panów kierowców. Już po 3 godzinach mieliśmy pierwszy przystanek na granicy polsko-czeskiej. Tam właśnie po raz pierwszy poznaliśmy nasza panią przewodnik, panią Beatę. Jechało się bardzo wesoło. Modliliśmy się, śpiewaliśmy, spaliśmy i oglądaliśmy wspaniałe kino autobusowe. Podobały nam się stragany z pamiątkami z napisem: Taniej niż w biedronce.

    Ania Gruszecka i Ola Wojciechowska

    Już o 7.00 we wtorek byliśmy w bazylice na Lateranie, bazylice świętych Janów. Jest to piękna budowla pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty. Na szczycie znajdują się posągi dwunastu apostołów. Każda z figur ma  dwanaście metrów wysokości. Jest  to jeden z największych kościołów w Rzymie. Znajdują się tu drzwi święte, otwierane są raz do roku oraz w roku Miłosierdzia Bożego. Gdy się przez nie przejdzie można uzyskać odpust zupełny po spełnieniu odpowiednich warunków. Na środku bazyliki znajduje się konfesja, w której znajdują się relikwie świętego Piotra i świętego Pawła. Bazylika została wybudowana przez Konstantyna Wielkiego, który zalegalizował chrześcijaństwo.  Obok tej bazyliki znajdują się święte schody przywiezione tutaj z Jerozolimy. Tymi schodami szedł Pan Jezus do Piłata na sąd.  Bardzo nam się tam podobało.

    Daria Guzik i Oliwia Talaga

    Koloseum, czyli amfiteatr Flawiuszy to budynek, który w starożytnym Rzymie pełnił funkcję areny do walk gladiatorów. Został on wykonany z trawertynu i marmuru. Krzyż z zewnętrznej strony przypomina nam o mordzie wielu chrześcijan właśnie w tym miejscu. Koloseum wzięło swą nazwę od kolosalnego pomnika cesarza Nerona, stojącego na placu przed budowlą. Wywarł na nas olbrzymie wrażenie. Nie możemy uwierzyć, że przetrwał do tej pory.

    Klaudia Kowalczyk i Natalia Firlit

    Uczestniczyliśmy we mszy świętej w polskim kościele pod wezwaniem Świętego Stanisława Biskupa I Męczennika. Oglądaliśmy tam strój i pastorał papieża. Było bardzo gorąco, ale dzięki miłej siostrze Koret poczuliśmy chłód, bo włączyła klimatyzacje. Pod koniec mszy całowaliśmy relikwie. Msza była bardzo ładnie odprawiona przez naszego księdza Tomasza, a potem poszliśmy zwiedzać starożytny Rzym

    Ania Guzik i Marika Wątorek

    Rzym ma bardzo wiele starożytnych zabytków, między innymi: Koloseum, Panteon, Forum Romanum. Niektóre zabytki pozostały do dzisiaj, na przykład usta prawdy, gdzie mogliśmy sprawdzić czy coś nam ugryzie rękę. Wszystko nam się bardzo podobało. Nigdy nie zapomnimy tych przepięknych budowli. Bardzo chciałybyśmy wrócić tam jeszcze raz.

    Mariola Krawczyk i Sarah Aigner

    Podróżowaliśmy metrem, które jest bardzo zatłoczone, ponieważ ludzie spieszą się do pracy. Podoba nam się ten środek lokomocji, bo można szybko przemieścić sie z jednego miejsca w drugie. Rzadko znalazło się miejsce siedzące i wtedy siadaliśmy w kilka osób. Było wesoło.

    Emilia Łaciak i Klaudia Łukasik

    W środę 13 maja, w rocznicę zamachu na Jana Pawła II mieliśmy okazję uczestniczyć we mszy świętej przy jego grobie oraz w audiencji papieża na placu świętego Piotra. Z samego rana wyruszyliśmy w stronę Watykanu. Gdy dotarliśmy na miejsce okazało się , że mimo zarezerwowanej mszy nie możemy wejść na teren bazyliki. Z pomocą przyszła pani Basia i pani Beata. Ostatecznie po wielu telefonach dostaliśmy zgodę na wejście i odprawienie mszy przy grobie naszego papieża. Po mszy zwiedzaliśmy bazylikę, a potem poszliśmy zająć miejsca na placu. Po chwili papież Franciszek wyjechał do zgromadzonych swoim papa mobile. Okrążył plac, błogosławiąc dzieci i rozmawiając z wiernymi. Uczestniczyliśmy w witaniu wiernych z wielu krajów oraz wysłuchaliśmy kazania głowy kościoła na temat znaczenia słów: proszę, dziękuję, przepraszam w życiu rodziny. Po audiencji nasza grupa zaśpiewała kilka wesołych, tanecznych pieśni religijnych, co bardzo spodobało się zebranym uczestnikom spotkania. Zostanie nam to na długo w pamięci.

    Emilia Dziedzic i Natalia Więcek

    Zwiedzaliśmy też Rzym z czasów średniowiecza i renesansu. Stare kamieniczki były przesiąknięte zapachem manufaktur szkła, garbowania skóry i innych rzemiosł z dawnych czasów. Poszliśmy na plac czterech fontann a potem pod fontannę di Trevi, która niestety była w remoncie. Tam zjedliśmy przepyszne lody. Odpoczęliśmy krótko przy Schodach Hiszpańskich i znów jechaliśmy metrem. Nocleg mieliśmy w górach Apeninach, w kurorcie podobnym do naszej Szczawnicy. Były tam przepiękne widoki i łagodny klimat.

    Daria Wątorek, Marcin Walaszek, Wiktor Prochwicz

    W naszej pielgrzymce nie tylko modliliśmy się i zwiedzaliśmy, ale również poznawaliśmy włoską kulturę. Mogliśmy posmakować przepysznej włoskiej kuchni. Dowiedzieliśmy się, że włosi nie jedzą zup. Zamiast tego przyrządzają różne makarony. Na drugie danie dostawaliśmy zawsze jakieś mięso wraz z dodatkiem warzyw. Włosi  traktują ziemniaki jak warzywa . Były również desery. Nasza pani Basia oraz wspaniali kierowcy, pan Marek i pan Jurek dbali o nas podczas jazdy autobusem i przygotowywali napoje i kanapeczki. Było bellissima.

    Julia Chudecka, Wiktoria Zachariasz, Natalia Jach

    Podczas naszej podróży bawiliśmy się w różne zabawy. Na pierwszym przystanku była śmieszna zabawa w „Osiołki” . Wieczorami puszczaliśmy iskierkę  dobra z zamkniętymi oczami. Na plaży i w autobusie bawiliśmy się w zabawę o nazwie „Plemiona”. Trzeba było wykrzyczeć różne hasła, np. Bongiorno Tutti, Bum szaka laka bum, Bojowy okrzyk ”Y”, Łoti łoti Łotłot.

    Kacper Wójcik i Mateusz Marzec

    Kościoły, które widzieliśmy były przepięknie zdobione. Widzieliśmy barwne freski. Odprawiane tam przez nas msze miały duchowy charakter, odprawiane były w bardzo świętych miejscach.

    Patryk Gadek

     Kiedy byliśmy w Asyżu, pani przewodnik opowiedziała nam o kościółku Porcium Culi, w którym modlił się św. Franciszek. Mówiła o tym, że podczas trzęsienia ziemi kopuła bazyliki upadła tak, że uratowała mały kościół, bo go osłoniła. Zrobiliśmy tam dużo zdjęć. W tym miejscu można uzyskać odpust zupełny o każdej porze po spełnieniu warunków.

    Stanisław Kalicki

    Co wieczór odbywały się spotkania wieczorne, które nazywaliśmy ”pogodny wieczorek”. Śpiewaliśmy, graliśmy na gitarach, bawiliśmy się i kończyliśmy Apelem Jasnogórskim. Mogliśmy wspólnie się modlić.

    Oliwia Jastrzębska i Wiktoria Czapka

                                 

    Ostatnią noc spędziliśmy w Rimini, mieście na Adriatykiem i tam spędziliśmy kilka godzin na plaży. Nasze mistrzynie karate zrobiły pokaz sztuk walki na piasku.

    Wieczorem śpiewaliśmy majówkę i Apel Jasnogórski. Potem puściliśmy iskierkę dobra. Rano budowaliśmy zamki z piasku. Słuchaliśmy morskich fal. Zamaczaliśmy nogi i szukaliśmy muszelek.

    Alan Wajda

    Aby dotrzeć do Wenecji ponad godzinę płynęliśmy statkiem Raffaello Navigazione. Dowiedzieliśmy się, że Wenecja ma kształt ryby, składa się z wielu wysp i ma wiele kanałów, z których największy nazywa się Canal Grande. Odprawiliśmy mszę świętą w bazylice św. Marka, ale nie zdążyliśmy wszystkiego zobaczyć, bo już zamykano. Zobaczyliśmy most westchnień i gondole. Dowiedzieliśmy się wiele szczegółów o ich budowie i historii. Pani przewodnik opowiedziała nam o maskach weneckich, o studniach na deszczówkę i o rozjaśnianiu włosów przez wenecjanki. Podczas drogi powrotnej statkiem odśpiewaliśmy majówkę i Apel Jasnogórski.

     Julia Jastrzębska i Małgorzata Krawczyk

    Wracając do Polski po przespanej nocy odwiedziliśmy górę Kahlenberg w Wiedniu. Stoi tam kościół, który upamiętnia pomoc wojsk króla Jana III Sobieskiego w obronie tego miasta. Mieliśmy tam msze świętą z aktem poświęcenia pamiątek religijnych. Zrobiliśmy zdjęcia z panoramą Wiednia. Patrzyliśmy przez lunetę na miasto. W malutkim muzeum widzieliśmy zbroję husarską.

    Jakub Cudak, Oskar Kawalec, Oliwer Operacz

    Gdy jechaliśmy do domu opowiadaliśmy sobie swoje wrażenia. W autobusie bawiliśmy się w turniej piosenek o imionach i  zwierzętach.  Do domu dotarliśmy w sobotę o godzinie 17.30 Było wspaniale.

    Filip Nowak i Jakub Płaziński

     

    Nasi opiekunowie: ks. Tomasz Plewa, Dorota Chudecka, Aleksandra Gruszecka, Ewelina Rajca, Łukasz Lenczowski, Krystyna Gniadek

Galeria