RSS

Aktualności

  • Friday, 6 July 2018r. Oświata

    Grupa Erasmus+ w Grecji

    VI Międzynarodowe spotkanie projektowe oraz IX Krótkoterminowa wymiana grup uczniów Saloniki - Grecja.

    Ostatnia przygoda  projektowa  „Mind Mapping and Multiple Intelligence for primary education” w ramach programu Erasmus+  rozpoczęła się w niedzielny poranek 20 maja  a zakończyła 26 maja. Uczestnikami były uczennice kl. V: Maja Talaga i Wiktoria Matlak oraz nauczycielki: P.:  Elżbieta Ponisz (zastępca dyrektora Szkoły), Edyta  Imos, Dorota Chudecka, Aleksandra Gruszecka oraz Sabina Zaporowska. Gościła  nas Szkoła Podstawowa nr 61 w Salonikach w północnej części Grecji. W wymianie wzięli udział uczniowie oraz nauczyciele z krajów partnerskich, czyli z Polski, Portugalii, Włoch, Rumunii i Turcji.

    Bez przeszkód i szybko dotarliśmy do Salonik, które powitało nas ciepłym wiatrem i wysoką temperaturą. Saloniki do drugie co do wielkości miasto Grecji. Założone ok. 315 p.n.e. przez króla Macedończyków Kassandra i nazwane na cześć jego żony, Tessaloniki, córki Filipa II i przyrodniej siostry Aleksandra Wielkiego. Od 146 p.n.e. miasto należało do państwa rzymskiego. W wyniku nowego podziału administracyjnego, wprowadzonego przez Dioklecjana, Saloniki stały się jedną z czterech stolic cesarstwa, a za panowania jego następcy, Galeriusza ugruntowały pozycję wojskowej stolicy wschodniej części imperium. Przez miasto biegł główny szlak komunikacyjny między Rzymem i jego posiadłościami na Wschodzie (Via Egnatia). W mieście powstała jedna z pierwszych gmin chrześcijańskich, do której Święty Paweł skierował dwa ze swoich listów. Thesaloniki  posiadają  bogatą historię i burzliwe dzieje, są wielonarodowościowe.  

    W autobusie, którym jechaliśmy do hotelu spotkaliśmy Polkę, która w latach 80-dziesiątych wyjechała do Grecji. Tym razem zakwaterowaliśmy się w hotelu Egnatia. Po szybkim odświeżeniu po podróży, przeszliśmy do znajomego z poprzedniego pobytu w 2016 roku baru na pyszną grecką sałatkę i suflaki – tradycyjną grecką potrawę składającą  się z kawałków marynowanego mięsa nadzianych na drewnianą szpadkę i pieczonych  na  ruszcie. Aby poczuć klimat Salonik udaliśmy się na spacer wzdłuż wybrzeża podziwiając piękno przyrody, wpływających do portu statków i turystycznego żaglowca. W niedzielę w Grecji był obchodzony „dzień uchodźcy”. Mieliśmy więc  okazję posłuchać tradycyjnej muzyki i zaobserwować tańce. Impreza odbywała się na krótkiej ulicy pomiędzy blokami mieszkalnymi. W poniedziałkowy poranek wraz z grupą turecką, w  towarzystwie greckich nauczycieli przeszliśmy do goszczącej nas szkoły. Po drodze dołączyli do nas pozostali partnerzy a Nikos M. Makris – główny koordynator projektu - już zaczął nam pokazywać zabytki miasta – Grecy są bardzo dumni ze swojej historii. To wtedy dowiedziałyśmy się, że wchodząc do kościoła zapalamy dwie świece: na wyższym poziomie za żywych a na niższym za zmarłych, oraz , że kobiety nie powinny mieć odsłoniętych nóg powyżej kolan i ramion. Uczniowie i nauczyciele szkoły powitali nas na dziedzińcu, gdzie odnowiły się lub nawiązały się nowe znajomości. Dzieci wszystkich partnerów  brały udział w zabawach i grach integracyjnych. Na sali gimnastycznej powitała nas P. dyrektor szkoły: Anastasia Dinopoulou, uczniowie zagrali koncert a mamy i babcie w strojach regionalnych wykonanych samodzielnie odtańczyły regionalne tańce. Wszyscy ochotnie włączyli się do nauki tańca Syrtaki, czyli  popularnego  tańca  greckiego -  mieszanki wolnych i szybkich rytmów, a tancerze tworzą linię kładąc dłonie na ramionach sąsiada. Po krótkiej przerwie odbyły się ostatnie w tym projekcie warsztaty dotyczące inteligencji wielorakich oraz uczeniu się opartym na problemie. Najważniejszym wydarzeniem tego dnia było wieczorne spotkanie w Urzędzie Miasta, podczas którego przedstawiciele wszystkich państw podsumowywali projekt. Podziękowanie w imieniu nas wygłosiła P. Elżbieta Ponisz a P. Edyta Imos,  wykorzystując przygotowaną przez siebie prezentację, przedstawiła sprawozdanie z pracy w ramach projektu. Zwieńczeniem tego wieczory było zaprezentowanie książki, która jest napisana w 7 językach – 6 szkół partnerskich oraz angielskim i zawiera wszystkie działania. Uzupełniona jest dużą ilością zdjęć. Każda szkoła partnerska otrzymała 300  tych książek. Nasze do szkoły będą dostarczone  w czerwcu. Ten przyjemny wieczór zakończył się degustacją tradycyjnych potraw podanych na białych stołach, pod białymi parasolami – wyglądało to bardzo gustownie. Do hotelu wracaliśmy promenadą uważając na licznych rowerzystów i podziwiając Plac Arystotelesa, który charakteryzuje się ciekawą architekturą, gdyż wszystko wybudowano tutaj w lustrzanym odbiciu.

    Wtorkowy dzień przeznaczony był na plażowanie, dlatego wszyscy uczestnicy pojechali na półwysep Chalkidiki do miejscowości turystycznej Kalithea. Tutaj łapiąc mnóstwo promieni słonecznych podziwialiśmy piękne dwukolorowe wody Morza Egejskiego, graliśmy w siatkówkę plażową, wdychaliśmy zapach sosen i solanki morza.  Tym razem na kolację jedliśmy kolejną grecką potrawę – musakę, czyli plastry bakłażana, plastry ziemniaków, mielone mięso wieprzowe i gruba warstwa bechamelu  zapieczone w piekarniku.

     W środę jadąc autostradą do Verginy podziwialiśmy piękno greckiego krajobrazu, gdzie były już pierwsze żniwa i przygotowywano ziemię pod nowe uprawy. W Verginie zwiedzaliśmy muzeum archeologiczne, które  jest pod ziemią, wewnątrz ogromnego kurhanu. Znajdują się tam cztery grobowce z IV w.p.n.e. między innymi  grobowiec Filipa II Macedońskiego ojca Aleksandra Wielkiego. Są to jedyne grobowce, odkryte w 1978 roku,  które nie zostały obrabowane, gdyż  Filip użył podstępu. Marmurowe grobowce kazał wybudować w głębokim dole poniżej poziomu terenu. Po jego śmierci teren został zasypany ziemią a powyżej usypano kurhany. Grabieżcy rozkopali kurhan, nic nie znaleźli i już nie kopali. Dzięki temu zachowały się przepiękne wyroby ze złota i wszystkie przedmioty, które dawano władcy do życia po śmierci. Nas zachwycił męski wieniec wykonany z cieniutkich płatków złota uformowanych w liście dębu uzupełniony w misternie wykonane żołędzie  oraz kobiecy złoty diadem  wykonany  ze złotych małych listków, kwiatków, płatków, pręcików i kwiatków z maleńkimi pszczółkami. W muzeum nie wolno robić zdjęć.

    W kolejny dzień po spotkaniu koordynatorów przyszedł czas na zwiedzanie Salonik. Naszym przewodnikiem był Jorgos – nauczyciel goszczącej nas szkoły. Poznawanie Thesalonik rozpoczęliśmy od Bey Hammami – łaźnia turecka powstała w 1444 roku, gdzie właśnie została otworzona trzydniowa wystawa poświęcona wielkiemu pożarowi miasta w  1917 roku, który zniszczył 1/3 miasta. Trasa turystyczna była bardzo bogata  i zwiedziliśmy:

    • klasztor Vlatadon za murami starego zamku w Salonikach, w rejonie Ano Poli, gdzie znajduje się zabytkowy, bardzo stary kościółek i muzeum oraz pawie. Z tego miejsca rozciąga się widok na całe Saloniki i na część zatoki, przy słonecznej pogodzie widać tez Olimp;
    • Wieżę  Alyseos  i fragmenty murów miejskich;
    • Białą Wieżę zbudowaną  w XVI w. Początkowo była elementem fortyfikacji miejskiej, a także więzieniem i miejscem, w którym wymordowano janczarów w 1826 roku i dlatego nazywano ją także Krwawą Wieżą. Teraz Grecy pomalowali wieżę na biało;
    •   Rotundę  Galeriusza - to duża okrągła budowla z 306 r. n.e., która przypomina nieco Panteon w Rzymie. Wielokrotnie była przebudowywana. Miała służyć jako świątynia Zeusa, mauzoleum, później była tu chrześcijańska bazylika, meczet i znów kościół chrześcijański. Do czasów obecnych zachował się minaret, świadczący o muzułmańskiej przeszłości tego miejsca;
    •  łuk Galeriusza - wybudowany w 299 r. na życzenie rzymskiego cesarza Galeriusza, dla uczczenia zwycięstwa bohatera nad Persami. Na łuku rzymianie przedstawieni są jako jeźdźcy na koniach a przegrani Persowie jako piechurzy;
    • pozostałości po rzymskiej agorze, wybudowanej najprawdopodobniej w początkach II wieku, wraz z odeonem (małym teatrem do wystąpień publicznych) mieszczącym nawet do 2000 osób na widowni. Tutaj była też mennica.
    • kościół św. Demetriusza  - poświęcony patronowi miasta. Zbudowany został w V wieku na  miejscu dawnej rzymskiej łaźni. Odbudowany po pożarach w VII wieku, jest dziś miejscem wielkiego kultu. W tym miejscu bowiem  według legend, a także badań archeologicznych więziony był w rzymskiej łaźni, a potem zabity (303 r.), właśnie św. Demetriusz. Dziś wewnątrz kościoła znajduje się mała kapliczka, gdzie spoczywają szczątki świętego, a pod kościołem znajdują się krypty, stanowiące kiedyś łaźnię, w której był on więziony.
    • Hagia Sofia, wybudowana w VIII wieku na wzór świątyni o tej samej nazwie w Konstantynopolu, na planie krzyża greckiego z kopułą. We wnętrzu znajdują się złote mozaiki;
    • Liczne wąskie strome uliczni z klimatycznymi domkami. U niektórych jedną ścianą są mury miejskie.

    Wieczorem  przyszedł czas na pożegnalną kolację w dawnej żydowskiej dzielnicy portowej – Ladadika. Klimat  tawerny  położonej wśród licznych małych lokali  mieszczących się  wzdłuż kolorowych uliczek sprzyjał ostatnim wspomnieniom, wymianie pamiątek, wspólnym śpiewom oraz pożegnaniom.  A wszystko to odbywało się przy smacznych tradycyjnych greckich potrawach. 

    W ostatni dzień pobytu poszliśmy  na słynny targ Modiano znajdujący się tuż obok Placu Arystotelesa, aby kupić greckie przysmaki , jak sery feta, oliwki, chałwy oraz pamiątki dla rodziny i przyjaciół. Pozostał jeszcze ostatni spacer promenadą do pomnika Aleksandra Wielkiego i placu z parasolkami koło fontanny, ostatni grecki obiad – ryba cipura z ziemniaczkami i pysznymi pomidorami i ostatni przejazd greckim autobusem na lotnisko.  Wszyscy uczestnicy bardzo miło wspominają ten wyjazd.

    Podsumowując , podczas trzech lat trwania projektu:

    • Dwa razy przyjmowaliśmy w Polsce gości z pięciu państw:  Portugalii, Grecji, Rumuni, Turcji i Włoch;
    • W siedmiu  wyjazdowych mobilnościach uczestniczyło 20 uczniów i 28 nauczycieli;
    • Nawiązaliśmy liczne znajomości i przyjaźnie;
    • Doskonaliliśmy umiejętność: posługiwania się językiem angielskim, współpracy w grupie i odpowiedzialności za cały zespół;
    • Nauczyliśmy się pokonywać własne słabości, dostosowywać się do różnych warunków;
    • Nauczyliśmy się pracować nowymi metodami wykorzystując do nauki mapy myśli;
    • Poznaliśmy swoje inteligencje i inteligencje kolegów co wykorzystujemy podczas pracy zespołowej;
    • Otwarliśmy się na tolerowanie innych religii, wyznań, kultur i zwyczajów.

     Sabina Zaporowska

Galeria