Wspomnienia majowe
Śladami kapliczek pani Fatimskiej na „Podlasiu” i „Gradobici”.
Minął już rok i doczekaliśmy się pięknego miesiąca maja, w którym chwalimy Matkę Najświętszą w nabożeństwach majowych. Miesiąc maj pełny jest wiosennej zieleni, kwiatów i śpiewu ptaków.
Przy kapliczce Pani Fatimskiej na „Podlasiu” odprawialiśmy parę nabożeństw majowych. Miejsce to święci się łaskami i znane. Chodzą tam ludzie na spacery do lasu, jeździ też dużo rodzin na wycieczki rowerowe.
W tym roku postanowiliśmy pójść śladami kapliczek w Kłaju, których jest dużo, a wszystkie z nich mają swój urok i co najważniejsze moc Bożą.
Pragnę zwrócić uwagę na kapliczkę na „Gradobici”. Sama już nazwa mówi o częstych burzach i gradach, które zniszczyły tam lipę, na której od pierwszej połowy XX wieku znajdowała się kapliczka z drewna. Miejsce to znajduje się na skraju lasu Puszczy Niepołomickiej i zachwyca urokiem przyrody. Po burzy lipa złamała się i kapliczka spadła. W 2000 roku Mieszkańcy „Gradobici” postanowili wybudować nową, wymurowaną z cegły kapliczkę. W środku została umieszczona figura Matki Bożej w białej sukni, przepasanej szarfą. Matka Boża jest w stanie błogosławionym, więc zachwyca nas podwójnym urokiem i radością mając Pana Jezusa pod sercem. Mieszkańcy „Gradobici” dbają o to miejsce i z radością odprawiają tam nabożeństwa majowe. Na koniec maja organizują Festiwal Piosenki Maryjnej, w którym uczestnicy duża grupa osób starszych, młodzieży oraz dzieci. Jest bardzo miła atmosfera. Wszyscy tworzą jedną wielką Rodzinę krzewiąc kulturę i tradycję naszej małej ojczyzny śpiewając pieśni Maryjne z radością. Organizują również poczęstunek wyrobami, które sami przygotowują. Jest smacznie, rodzinnie i to jest w tym piękne. W tym roku swoją osobą uświetnił ten festiwal Ksiądz Kanonik Jan Bierowiec, Proboszcz Kłaja, który grając na akordeonie wniósł swoją charyzmę.
Zachęcam wszystkich do odwiedzenia tego oraz innych miejsc, których łaska daje nam siłę wiary i moc do przezwyciężenia trudności życiowych.
Zofia Szczudło