W maju bieżącego roku minęło osiemdziesiąt lat od tragicznych wydarzeń, jakie rozegrały się w Szarowie w 1943 roku. Prelekcję na ten temat w Filii bibliotecznej w Szarowie wygłosił Pan Wojciech Wójcik – pasjonat lokalnych dziejów, autor strony „W Staniątkach i okolicy”. W wyniku prowokacji Gestapo - w której pierwsze skrzypce odgrywali Zdzisław Mięso i podający się za cichociemnego Mietek Skowroński - aresztowano 28 osób. Kolejne 4 uwięziono w listopadzie 1943 roku. Większość z nich zginęła w obozach koncentracyjnych.
Wszystko zaczęło się od wspomnianego Zdzisława Mięso, który w czasie wojny powrócił do Szarowa i nawiązał kontakt z miejscową młodzieżą, jako ich dawny szkolny kolega. Nikt nie wiedział, że w tym czasie był on już agentem Gestapo. Wkrótce pojawił się u jego boku kolejny agent Mietek Skowroński (nie jest do końca pewne, czy to jego prawdziwe nazwisko), którego Mięso przedstawiał jako cichociemnego mającego za zadanie zwerbować ludzi to tajnej organizacji o kryptonimie „Brzoza” pod szyldem AK. Wszystkie te zabiegi miały na celu przeniknięcie do faktycznie działającego na tym terenie podziemia.
Według ustaleń Pana Wojciecha podłożem przygotowania całej akcji było zagrożenie dla niemieckiego transportu kolejowego, dla składu i wytwórni amunicji oraz dla kombinatu tartacznego w Kłaju.
Ciąg wydarzeń przyspieszył w maju 1943 roku, kiedy to w Kłaju zlikwidowano volksdeutscha Maternę oraz wywołano pożar w kombinacie tartacznym. W strukturach lokalnego podziemia pojawiały się też coraz większe wątpliwości co do osoby Mietka jako cichociemnego.
W związku z tym Niemcy postanowili działać. Pierwsze dwie osoby aresztowano 25 maja, a w ciągu następnych dni do więzień wysłano kolejnych 26 osób. Wśród aresztowanych była m.in. rodzina Rajczyków – matka Zofia oraz dzieci: Maria (19 lat), Eugenia (16 lat), Henryk (18 lat) i Sylwester (15 lat), których uwięziono po potańcówce zorganizowanej w ich domu. Dopełnieniem tragedii Rajczyków był fakt, że Mietek Skowroński próbując przeniknąć do struktur lokalnego podziemia rozkochał w sobie Marysię Rajczykówną (pracującą w jednostce wojskowej, skąd wynosiła proch dla partyzantów) i oficjalnie uchodził za jej narzeczonego. Podczas aresztowania wyśmiał on jednak dziewczynę i spoliczkował ją.
Jak podawał Pan Wojciech 3 osoby w ciągu kilku następnych dni zostały zwolnione (m.in. małoletni Sylwester Rajczyk). Pozostałe trafiły do różnych obozów pracy, w tym KL Auschwitz i KL Neuengame. Akcja nie zakończyła się jednak w maju, bo kolejne 4 osoby zostały aresztowane jeszcze w listopadzie 1943 roku. Wojenny koszmar udało się przeżyć w sumie 11 osobom.
Pamiątką po tych wydarzeniach jest pomnik ufundowany po wojnie przez rodziny zamordowanych. Miejsce, na którym stoi zostało ofiarowane przez potomków rodziny Rajczyków.
Prezentacja przedstawiona przez Pana Wojciecha była bogato ilustrowana materiałami archiwalnymi, aktami ze zbiorów IPN i z obozów koncentracyjnych, dokumentami rodzinnymi ofiar oraz wspomnieniami świadków tamtych zdarzeń. W spotkaniu uczestniczyło ok. 60 osób nie tylko z Szarowa, ale również z okolicznych miejscowości.
Gminna Biblioteka Publiczna