Józefa Chmielarska urodziła się 31.08.1924 roku w Gruszkach. Jest córką Adama i Wiktorii Urban, miała 3 braci: Józefa, Władysława i Eugeniusza oraz siostrę Marię. W wieku 10 lat była świadkiem tragicznej śmierci swojego taty i siostry - zostali zastrzeleni przez przydzielonego lokatora, który również postrzelił jej mamę i podpalił dom. Miała ciężkie i wymagające dzieciństwo. Naukę zakończyła po 3 klasie szkoły podstawowej. Choć bardzo chciała się uczyć, potrzebna była w domu. Pracowała w Brzeziu w wytwórni marmolady, przez pewien czas w restauracji Hawełek w Krakowie oraz w rodzinnym gospodarstwie. Z mężem Stefanem Chmielarskim przeżyli zgodnie 70 lat, mają troje dzieci: Stanisława, Zofię i Halinę. Sekret ich małżeństwa polegał na codziennym odmawianiu różańca, który był ich największym skarbem i dodawał sił w codziennym życiu. Doczekali się trójki wnuków i czworo prawnuków. Syn Stanisław zmarł 6 lat temu, a męża pochowała 2 lata temu, co ciężko przeżyła. Nie ma już koleżanek ze swojego rocznika, co też z żalem wspomina, bo często się odwiedzały – to była prawdziwa przyjaźń. Zawsze lubiła i ciągle ceni sobie jak przychodzą goście. W swoim życiu przeżyła tak wiele, że mówi, że „już nie ma czym płakać”, jednak mimo tego cały czas jest pogodna. Bardzo żałuje, że nie może chodzić do kościoła, choć ogląda Msze w telewizji. Nie zażywa na stałe lekarstw, czyta bez okularów, lubi świeże powietrze, rozmawiać z ludźmi, ma mądre przemyślenia i zabawne choć czasem cięte riposty. Jest pod stałą opieką córki Zofii Kowalczyk, a córka Halina Mika wspiera jak może, mimo że mieszka pod Tarnowem. Oczywiście, zięciowie też pomagają. Wnuki z małżonkami i prawnuki chętnie odwiedzają Babcię Józię, nie tylko dlatego, że częstuje łakociami, ale są wdzięczne za to, że jest.
Józefa dziękuje wszystkim za złożone życzenia, prezenty, ale przede wszystkim za obecność w tym wyjątkowym dniu. Na tej niecodziennej uroczystości – dokładnie w setną rocznicę urodzin Józefy - zgromadzili się Wójt Gminy Kłaj Zbigniew Strączek, aby złożyć stulatce wyjątkowe życzenia, a także rodzina, która na co dzień otacza opieką i życzliwością Babcię Józię.
Marcin Kowalczyk
