RSS

Aktualności

  • Thursday, 9 October 2014r. Kultura

    Nasza młodzież w Kraju Basków

    Dorota Chudecka, Aleksandra Gruszecka

    Poprzez Stowarzyszenie „Jasmina” Nowoczesna Kobieta na Wsi, w ramach programu Erasmus Plus
    12 dziewcząt i chłopców z Szarowa, Dąbrowy i Łysokań miało szanse pojechać do Kraju Basków. Wszystko to odbywało się w lipcu. Mieszkaliśmy w Galdakao , w mieście sąsiadującym z Bilbao. Spędziliśmy tam 10 dni wraz z młodzieżą baskijska i czeską. Ćwiczyliśmy swój angielski biorąc udział w różnych zajęciach i atrakcjach przygotowanych przez gospodarzy. Spaliśmy w nowoczesnym budynku, który w roku szkolnym jest szkołą podstawową.
    Mieliśmy do dyspozycji boisko sportowe i sale gimnastyczną. Najpierw zwiedziliśmy Galdakao, tamtejszy zabytkowy budynek rady miejskiej, handlową drogę z czasów rzymskich, a także kościół i zabytkowy dąb, pod którym dawniej gromadzono się i ustalano ważne sprawy. W kolejnych dniach byliśmy na otwartym basenie sportowym, potem w miejscowości Guernika,  gdzie znajduje się muzeum pokoju. Jest to miasto, które jako pierwsze zbombardowano, tuż przed II Wojną Światową. Namalował je słynny malarz Pablo Picasso w obrazie Gernika. 

    Grzegorz i Mikołaj wspominają-„ jesteśmy tam świadkami bardzo dokładnie odwzorowanej historii ataku bombowego na miasto Guernika. Zadumę i przytłaczającą aurę tego miejsca pogłębiają odpowiednie efekty audiowizualne. Wciąż oczyma wyobraźni widzimy stertę gruzu, które zachowano z tamtych czasów, a w uszach nadal brzmi przejmujący śpiew dziecka”. Zobaczyliśmy miejsce, w którym rodziła się demokracja tego kraju, czyli słynny dąb w Guernice.  Zdobyliśmy wzgórze na przepięknym półwyspie San Juan de Gaztelugatxe, związane z zakonem Templariuszy. „Aby dotrzeć w tę wyspę musieliśmy pokonać wyjątkową trasę, zbudowaną ze schodów. Było ciężko, ale szlak umilały nam niesamowite widoki na ocean. Na szczycie mogliśmy odpocząć i zadzwonić trzy razy w kościelny dzwon, by –jak mówi legenda- nasze marzenie się spełniło” -napisali Kacper i Wiktoria. Potem skakaliśmy na oceanicznych falach na plaży Bankio. 

    Ponieważ klimat w Kraju Basków jest zmienny i często jest deszczowo, dużo czasu spędzaliśmy w naszej szkole, bawiąc się w przeróżne zabawy integracyjne, zawody sportowe i gry pobudzające naszą kreatywność.  W niedzielę uczestniczyliśmy w baskijskiej mszy świętej. Zobaczyliśmy też niecodzienny most w Portugalete, który ma powiązania historyczne z Wieżą Eiffla i jest na liście zabytków UNESCO. Często podróżowaliśmy metrem w Bilbao, które jest bardzo nowoczesne, czyste i ładne. Można nim dojechać z gór na plaże Zatoki Biskajskiej.  

    Ważnym punktem naszego pobytu było podziwianie futurystycznego budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Bilbao, Muzeum Guggenheima. Widzieliśmy tam instalacje Yokko Ono oraz kubistyczne obrazy George Braqua, a także inne obiekty sztuki. Obejrzeliśmy stadion Atletico Bilbao, ale tylko z zewnątrz,  bo akurat trwał remont widowni. Pływaliśmy kajakami po krętej rzece w centrum miasta i mogliśmy zobaczyć inne piękne, nowoczesne budynki miasta Bilbao. „Wyprawa kajakami była jedyną z najciekawszych przygód w Bilbao. Wspaniała pogoda i opieka wytrwałych instruktorów sprawiły, że nie było się czego bać. Nawet kąpiel w zimnej wodzie była przyjemna. Wszystkim dopisywały wspaniałe humory, śpiewaliśmy i chlapaliśmy się wodą.  A muzeum Guggenheima z perspektywy rzeki wyglądało na prawdę imponująco” – wspominają Emilia i Kasia. Nasi gospodarze pokazali nam jeszcze inną plażę Plentzia, piaszczystą, schowaną między wzgórzami, z dużymi falami, gdzie opalało nas nie tylko słońce, ale też mocny oceaniczny wiatr. 

    Poznaliśmy wiele wspaniałych ludzi. Baskowie różnią się od nas, bo są bardziej otwarci i głośni. Chodzą spać późno, a za to urządzają sobie popołudniową drzemkę. Podziwialiśmy wysoką kulturę tamtejszych kierowców. Miasta są bardzo malownicze i zręcznie łączą tradycyjna architekturę z nowoczesna formą. Wszędzie widać wielka troskę Basków o rozwój swojej ojczyzny. Jest to naród o bardzo silnej tożsamości.

    Kiedy wracaliśmy do Polski liniami lotniczymi Lufthansa, odwołano nasz lot i mieliśmy kolejną, ciekawą przygodę. W ramach rekompensaty polecieliśmy do Madrytu, gdzie spędziliśmy noc  w bardzo ekskluzywnym hotelu z pyszną hiszpańską kolacją. Dopiero rano mogliśmy rozpocząć podróż powrotną do naszego kraju. Poza tymi turystycznymi atrakcjami bardzo ważne były nasze doświadczenia językowe oraz znajomości, które kontynuujemy do tej pory poprzez Facebooka.

    Nauczyliśmy się też opowiadać o naszym kraju, bronić naszych poglądów i współpracować
    z kolegami w naszym wieku pomimo różnic kulturowych.  Nasi gospodarze w sierpniu zostali zaproszeni do Czech, do Ostrawy i wracali samolotem z lotniska w Krakowie. W ostatnim dniu sierpnia niektórzy z nas mieli okazję ponownie spotkać naszych kolegów z Kraju Basków i pokazać im Kraków. Stowarzyszenie będzie się starać o środki unijne, aby zaprosić Basków do naszego kraju.

     

     

Galeria