RSS

Aktualności

  • Thursday, 9 May 2013r. Inne

    W jesiennej zadumie - cmentarz w Brzeziu

    Polskie słowo cmentarz jest odpowiednikiem łacińskiego terminu, oznaczającego miejsce pochówku, a dosłownie snu albo odpoczynku.

    Agata Smoter 

    Parafia Brzezie istnieje od XIII w. i do niedawna obejmowała bardzo rozległe tereny Gminy Kłaj, stąd brzeziański cmentarz był miejscem pochówku wielu pokoleń mieszkańców Brzezia, Dąbrowy, Grodkowic, Gruszek, Łysokań, Staniątek i Szarowa. Należy nadmienić, że do parafii Brzezie należały i nadal należą Szczytniki, Świątniki, Czyżów, Zborczyce, Suchoraba oraz Surówki. Miejsce to jest więc emocjonalnie nam bliskie. 

    Jaka jest historia cmentarza w Brzeziu? Jakie kryje zagadki? I co mówi o nas samych?

    Te pytania nasuwają się, gdy nawiedzamy to szczególne miejsce.Na zniszczonej już bramie cmentarnej widnieje rok 1893.Czy jest to data założenia cmentarza? Wątpliwości nasuwają się wtedy, gdy w najstarszej części odnajdujemy nagrobki, na których widzimy daty wcześniejsze, tak, jak w przypadku, poważnie uszkodzonego już, grobu jednego z proboszczów Brzezia- Szymona Droszcza, który zmarł w roku 1865. Wobec tego, czy cmentarz istniał wcześniej, niż głosi data na jego bramie, czy też prochy zostały tu przeniesione z kościoła lub jego okolic, gdzie zwyczajowo chowano dawniej wiernych?

    Podobnie rzecz wygląda, gdy zatrzymamy się przy starym nagrobku Xiędza Stefana Wołczyka – plebana tutejszej parafii, który zmarł w 1831 r. ( Na nagrobku widnieje dziś nazwisko Walczak).Najstarsze groby i epitafia na nich umieszczone, to także obraz naszej kultury, w tym obyczajów, języka, gustów, czy też stylów architektonicznych.Z XIX w. pochodzi np. jedyny na cmentarzu nagrobek w formie sarkofagu , bardzo już zniszczony upływającym czasem.Do niezwykłych i starych nagrobków zaliczyć należy też ten z aniołem. Dziś napis na nim jest już trudny do odczytania, a sam grób porośnięty wysoką trawą. Kogo strzeże ów smutny anioł?Cmentarz w Brzeziu to także miejsce spoczynku kilku żołnierzy poległych w I wojnie światowej. Są wśród nich wyznawcy prawosławia, o czym świadczą charakterystyczne ”podwójne„ krzyże.

    Z czasów nam bliższych pochodzi grobowiec proboszczów Brzezia, których starsi mieszkańcy zapewne pamiętają. Spoczywają tu Ks. Kan. Józef Lichoń- człowiek niezwykle dobroduszny i wyrozumiały, a obok niego Ks. Jan Szybowski- znakomity kaznodzieja; kapłan o niebywałej skromności. W pobliżu grobowca znajduje się z kolei nagrobek jeszcze innego proboszcza Brzezia- X. Kanonika Tadeusza Jaworskiego, pełniącego tu posługę kapłańską w czasie II wojny światowej; zapamiętanego przez mieszkańców, jako człowieka wielkiej kultury. Na brzeziańskim cmentarzu spoczywają też organiści parafii- Jan z Guzowa, jego syn i wnuk oraz Leonard Korpała, rodem z Targowiska. Tu także znajduje się grób Kazimierza Waydy z Szarowa- dziadka znanego reżysera Andrzeja Wajdy. Najstarsze nagrobki cmentarza uległy już ogromnemu zniszczeniu. Coraz bardziej zacierają się napisy na wielu grobach; niszczeją krzyże, trawy zarastają zapomniane mogiły i ścieżki, a deszcze wypłukują kamienne dróżki. Mur, otaczający cmentarz, wygląda też jakoś szaro i smutno.

    Podobnie przedstawia się obraz tzw. kopca, znajdującego się przy drodze, zwanej lokalnie Pięciolipkami. Prawdopodobnie jest to bardzo stary kurhan ariański. Dla współczesnego przechodnia, to najzwyklejsze wzniesienie terenu, zupełnie nie przyciągające wzroku. Starsi mieszkańcy pamiętają, że ów kopiec był bardzo wysoki i widoczny z daleka, i zawsze owiany jakąś tajemnicą. Jaką zagadkę kryje w sobie? Czy jest to faktycznie miejsce pochówku? A jeśli tak, to  kto tam spoczywa i kto, i kiedy  usypał tak dużą mogiłę? A grobowiec Żeleńskich? I tu nasuwają się pytania: Czy jest w nas chęć, wola, by to, co niszczeje ocalić od zapomnienia? Czy chcemy poznać bliżej własne korzenie, własną historię, czy też tylko ”z żywymi naprzód iść”?

    (Artykuł powstał na podstawie źródeł, udostępnionych przez Pana Jana Grabskiego z Brzezia)

Galeria