Witamy, dzisiaj jest Tuesday, 26 November 2024 r. Imieniny: Leona, LeonardaLesławy
RSS

Aktualności

  • Sunday, 7 August 2022r. Informacje

    „Do wód Panie i Panowie po zdrowie, po zdrowie!”

    Wyjazd do Uniejowa został zorganizowany i współfinansowany przez Wójta Gminy Kłaj w ramach projektu pn. "Ziemia Łódzka -Uniwersytet Trzeciego Wieku w Kłaju na kulturowych szlakach Polski". Tym razem dbając o nasz  rozwój intelektualny i duchowy zadbaliśmy również o nasze ciała.

    Poznaliśmy nieznane wątki historii. Podążając szlakiem Napoleona zwiedziliśmy kompleks pałacowy w Walewicach. Okazało się, że lubił tu odpoczywać u boku mądrej i serdecznej pani Walewskiej. Tak bardzo niesłusznie oczernianej przez ówczesnych zazdrośników. Wielkie nazwiska możnych dworów wraz z historykami bardzo spłycali jej udział na sprawy polskie i sprawy samego cesarza. Trzeba tam się znaleźć i posłuchać opowieści obecnej Pani kierownik Pałacu, która skrupulatnie prześledziła historię rodu Walewskich. Można usłyszeć pełną sympatii i uroku fantastyczną relację o ludziach, którzy na ówczesne czasy prowadzili bardzo nowatorskie zarządzanie. Gospodarstwo zajmowało się utrzymaniem stadniny koni, hodowlą i sprzedażą ryb, uprawą warzyw i zbóż. Ogromną dostrzec tam można było dbałość o pałac, ludzi, oraz samowystarczalne gospodarstwo. Trudno się dziwić, że Napoleon tak bardzo był zafascynowany dziedziczką rodu panią Walewską, która sama całością osobiście zarządzała. Historia tych dwojga to wzruszająca opowieść o losach ludzi, którzy odnaleźli siebie na rozdrożach historii w miejscu wpisującym się na stałe w polityczną mapę świata i Polski.

    Współczesna gospodyni Pałacu jest godną spadkobierczynią pani Walewskiej. Bardzo się stara podtrzymać tradycję tego miejsca stąd w tutejszej restauracji serwuje staropolskie potrawy wykorzystując produkty z własnego gospodarstwa.

    Kolejnym odwiedzonym przez nas miejscem był Zamek w Łęczycy. Nasza koleżanka weszła na wieżę by z góry wypatrzeć diabła Borutę, gdyż przecież w jego zamku nie było po nim ani śladu. Pewnie "szelma" sprytnie się ukrył.

    Będąc wierni założeniom projektu zamieszkaliśmy w Uniejowie u podnóża Zamku Arcybiskupów Gnieźnieńskich powstałego ok 1339 roku, a nękanego wielokrotnie przez Zakon Krzyżacki. Kolejnego dnia naszej wyprawy poznaliśmy rzeczywistość dawnych fabrykantów łódzkich.

    Przypomniał nam się obraz z „Ziemi obiecanej” gdzie rzeczywistość ta była podzielona na dwa światy. Pierwszy miejski z fabrykami i z całą infrastrukturą przemysłu włókienniczego oraz z wybudowanym specjalnie kompleksem mieszkalnym, szkołą i całym zapleczem socjalnym dla rzeszy ciężko pracujących robotników. Nie piszę o ich rodzinach, bo w fabryce pracowali wszyscy dorośli i dzieci. Drugi świat bardzo kontrastował z poprzednim. Składał się z pałaców właścicieli fabryk. Byli to na ówczesne czasy potentaci, prawdziwi „krezusi”. Zamieszkiwali oni ogromne gmachy budowane z rozmachem i przepychem. Swoje posiadłości wyposażali w sprzęty i meble sprowadzane z całego świata. Fabrykanci żyjąc dostatnio gościli sławy ze świata kultury, polityki i nauki. Elementy sztuki, jakie po nich zostały świadczą o tym jak wielką potęgą był ówczesny przemysł włókienniczy.

    Korzystając z okazji zadbaliśmy o swoje ciała w kurorcie Wód Termalnych Uniejów. Poddaliśmy je kąpielom, masażom i „bąbelkowym przyjemnością”, kojąc utrudzone wędrówką ciała myśleliśmy oczywiście o zachowaniu zdrowia i sprawności. Wróciliśmy pełni nadziei, że nabyta wiedza i zregenerowane ciała odwdzięczą się nam energią tak bardzo potrzebną na ten nowy rok akademicki.

    Tak pokrótce wyglądała nasza wyprawa, w której jak zwykle staraliśmy się połączyć przyjemne z pożytecznym. Mamy nieśmiały plan organizacji cyklicznych wyjazdów do wód uzdrowiskowych po zdrowie Panie i Panowie. Wszystko w ramach hasła „W zdrowym ciele, zdrowy duch".

    Dorota Kosmowska

Galeria